Te mądre słowa Trudi Canavan przypominają, że w rzeczywistości tylko zmiana jest niezmienna. Ale czy poza naszą strefą komfortu, w tym nieprzyjemnym, często trudnym obszarze, rzeczywiście czekają na nas nowe możliwości i szanse? Czego naprawdę pragnie nasza dusza? O czym marzymy w głębi serca?
Często niełatwo jest nam opuścić naszą strefę komfortu. Jest ona wygodnym miejscem, w którym czujemy się bezpiecznie i przewidywalnie. Jednak posiadanie takiej „strefy zabezpieczonej” może być tylko iluzją. Co, jeśli zaraz obok nas, w zasięgu ręki, omijają nas możliwości pełne doświadczeń, emocji, kolorów życia? Prawdziwego życia, które ma swoje smutki, radości, euforię, a także gorycz.
Warto uzmysłowić sobie, że nasz mózg ma naturalną tendencję do unikania trudności, co prowadzi do oporu i lęku. Przyznajmy, często obwiniamy siebie za trudności w zmianie, myśląc, że jesteśmy słabi. Jak zauważa Ewelina Stępnicka, zrozumienie tego mechanizmu powinno stać się pierwszym krokiem w kierunku działania i konstruktywnego myślenia.
Jednak zanim przejdziemy do działania, kluczowym elementem jest samoakceptacja. Akceptacja siebie, ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami, talentami, ograniczeniami i potencjałem, jest fundamentem każdego rozwoju. Jak podkreśla Ewelina Stępnicka, podchodząc do siebie z latarką miłości, a nie z bejsbolem krytyki, tworzymy przestrzeń do wzrostu.
Okres, w którym żyjemy, sprzyja presji, aby stale się rozwijać, osiągać więcej i przewyższać samego siebie. Jednak, jak zauważa wielu psychologów, wartością samorozwoju jest inwentaryzacja naszych zasobów oraz akceptacja własnych ograniczeń. Warto zatrzymać się, zająć chwilę czasu, aby przemyśleć, co mamy w naszym „ekwipunku”. Tylko wtedy możemy wyruszyć w podróż w nieznane, pełni świadomości naszych mocnych i słabych stron.
Często skupiamy się na tym, kim moglibyśmy się stać, zamiast docenić to, kim jesteśmy dzisiaj. Pamiętajmy, kryzys najczęściej pokonujemy, odwołując się do naszych zasobów i akceptując ograniczenia.
Nasza samoakceptacja nie powinna zależeć od posiadania nowych doświadczeń ani przekraczania własnych granic. Victor Frankl, wybitny psychoterapeuta, podkreśla, że człowiek potrzebuje nie wewnętrznej równowagi, ale dążenia do wartościowych celów. Przemysław Staroń, psycholog i autor, zwraca uwagę na niebezpieczeństwo wiecznego dążenia do „lepszego ja”, co prowadzi do ucieczki przed prawdziwym sobą.
Wychodzenie poza utarte ścieżki nadaje smaku naszej codzienności. Pragnienie realizacji wartości i odkrycia sensu życia wymaga od nas opuścić naszą strefę komfortu. To tam, w nieznanym, możemy odkrywać nowe możliwości i potęgować nasze talenty.
Pamiętajmy, że zbyt duża wygoda w codziennych działaniach ogranicza nasz rozwój. Badania pokazują, że ludzie często unikają nowych wyzwań, pozostając w bezpiecznej przystani, co uniemożliwia im pełne życia przeżycie. Jak mówi Mark Twight: „Nie musi być przyjemnie, żeby było przyjemnie”.
Często szukamy rozwiązań na zewnątrz, zapominając, że źródłem naszych problemów jesteśmy my sami. Jako coach, pomogę Ci przejść przez proces zmiany, odkryć swoje pragnienia i otworzyć drogę do bardziej satysfakcjonującego życia. Jak mawiał Gandhi, zmieniając siebie, zmieniamy również świat wokół nas.
Pamiętaj, że wszystko się zmienia, gdy Ty się zmieniasz. Jeśli chcesz zaczynać tę drogę, poznać swoje prawdziwe „ja” i żyć pełną piersią, zgłoś się na konsultację czy sesję online. Twoje życie może nabrać zupełnie nowych barw. Daj sobie chwilę na zatrzymanie, na odpuszczenie presji. Pamiętaj, że zasługujesz na to, by być w pełni sobą.